Powiedzenia polskie
Spis treści
Powiedzenia polskie
Apetyt rośnie w miarę jedzenia.
Atak jest najlepszą obroną
Baba z wozu, koniom lżej
Bez ciekawości nie ma mądrości
Bez pracy nie ma kołaczy.
Biednemu zawsze wiatr w oczy.
Być kulą u nogi.
Być pracowitym jak pszczoła.
Cel uświęca środki.
Ciągnie swój do swego
Cicha woda brzegi rwie
Cisza jak makiem zasiał.
Co cię nie zabije, to cię wzmocni.
Co dwie głowy, to nie jedna.
Co głupi straci, tym się mądry wzbogaci
Co kraj, to obyczaj.
Co ma piernik do wiatraka
Co ma wisieć, nie utonie.
Co się odwlecze to nie uciecze.
Co z oczu, to z serca
Co za dużo to niezdrowo
Czas leczy rany
Czas to pieniądz
Czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał.
Czuć się jak ryba w wodzie.
Czym chata bogata tym gościom rada.
Ćwiczenie czyni mistrza
Darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda.
Diabeł tkwi w szczegółach
Dla chcącego nic trudnego.
Do trzech razy sztuka
Do wesela się zagoi.
Drzeć z kimś koty.
Dzieci i ryby głosu nie mają.
Elektryka prąd nie tyka
Powiedzenia polskie część 2
Fortuna kołem się toczy
Gdy kota nie ma, myszy harcują.
Gdy się człowiek spieszy, to się diabeł cieszy.
Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta
Gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść.
Głodnemu chleb na myśli
Głupi ma zawsze szczęście.
Głupich nie sieją, sami się rodzą
Gość w dom – Bóg w dom.
Grosz do grosza, a będzie kokosza.
Hulaj dusza, piekła nie ma.
Idzie luty podkuj buty.
Jajko mądrzejsze od kury.
Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz.
Jak cię widzą, tak cię piszą.
Jak kamień w wodę.
Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie.
Jak pies je, to nie szczeka bo mu miska ucieka.
Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.
Jak trwoga, to do Boga.
Jaka praca, taka płaca.
Jaki ojciec, taki syn
Jedna jaskółka wiosny nie czyni.
Jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził
Jeśli wejdziesz między wrony. Musisz krakać jak i one
Każdy jest kowalem swego losu.
Kląć jak szewc.
Kłamstwo ma krótkie nogi.
Komu w drogę, temu czas.
Krowa, która dużo ryczy, mało mleka daje
Kto nie ma w głowie, ten ma w nogach
Kto pierwszy ten lepszy.
Kto pod kim dołki kopie, ten sam w nie wpada.
Kto pyta, nie błądzi.
Kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje.
Kto się czubi, ten się lubi.
Kuj żelazo póki gorące.
Kwiecień plecień, co przeplata, trochę zimy, trochę lata.
Leje jak z cebra.
Lepiej nosić, jak się prosić.
Lepiej zapobiegać niż leczyć
Lepsza byle jaka prawda, niż dobre kłamstwo.
Lepszy rydz niż nic.
Licho nie śpi.
Lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu.
Ładnemu we wszystkim ładnie.
Łatwo przyszło – łatwo poszło.
Małe dzieci – mały kłopot, duże dzieci – duży kłopot.
Masz babo placek.
Mądry Polak po szkodzie
Miłego złe początki.
Mowa jest srebrem, a milczenie złotem.
Mówił dziad do obrazu, a ten do niego ani razu.
Na bezrybiu i rak ryba
Nadzieja – matką głupich
Nadzieja umiera ostatnia
Ni prośbą, ni groźbą.
Ni z gruszki, ni z pietruszki.
Nie bądź w gorącej wodzie kąpany.
Nie chce góra przyjść do Mahometa, musi Mahomet przyjść do góry.
Nie chwal dnia przed zachodem słońca.
Nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe
Nie czas żałować róż, gdy płoną lasy.
Nie dziel skóry na niedźwiedziu.
Nie dolewaj oliwy do ognia.
Nie kupuj kota w worku.
Nie ma dymu bez ognia.
Nie ma to, jak we własnym domu.
Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.
Nie mów hop, póki nie przeskoczysz.
Nie mów drugiemu, co tobie nie miłe.
Nie pamiętał wół, jak cielęciem był
Nie płacz nad rozlanym mlekiem.
Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.
Nie wszystko złoto, co się świeci.
Nie wywołuj wilka z lasu.
Niedaleko jabłko od jabłoni pada
Nieszczęścia chodzą parami.
Od przybytku głowa nie boli.
Paluszek i główka to szkolna wymówka.
Pasuje jak wół do karety.
Pieniądze szczęścia nie dają.
Pierwsze koty za płoty.
Pod latarnią najciemniej.
Powiedziałeś A, powiedz B
Prawda w oczy kole.
Przyszła kryska na Matyska.
Raz na wozie, raz pod wozem.
Robota nie zając, nie ucieknie
Stara miłość nie rdzewieje.
Starość nie radość, młodość nie wieczność.
Stary, ale jary
Strach ma wielkie oczy.
Strzeżonego Pan Bóg strzeże.
Szewc bez butów chodzi.
Szukajcie, a znajdziecie.
Szukać igły w stogu siana.
Śmiech to zdrowie
Śpiesz się powoli
Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni.
Trafić z deszczu pod rynnę.
Trafiła kosa na kamień.
Trafiło się ślepej kurze ziarno
W marcu jak w garncu.
W zdrowym ciele zdrowy duch.
Wilk syty i owca cała
Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej
Wszystko, co dobre, szybko się kończy.
Wybiera się, jak sójka za morze.
Wymieniał stryjek siekierkę za kijek
Wystroił się jak stróż w Boże ciało.
Wyśpisz się po śmierci.
Wyszło szydło z worka.
Z dużej chmury, mały deszcz
Z pustego i Salomon nie naleje.
Zapomniał wół, jak cielęciem był.
Zgoda buduje, niezgoda rujnuje
Ziarnko do ziarnka, a zbierze się miarka
Złego diabli nie biorą.
Żadna praca nie hańbi
Żeby kózka nie skakała, to by nóżki nie złamała